Toxic Holocaust + Hellripper
Czasówka:
18:30 - bramka
19:20 - Hellripper
20:40 - Toxic Holocaust
Występ w Gdańsku odbędzie się w zmienionym składzie. Prosimy o zapoznanie się ze szczegółami komunikatu poniżej.
Z przykrością informujemy, że Abbath nie wystąpi na gdańskim koncercie 30.01, w ramach trasy Dread Reaver Europe 2024. Powodem nieobecności zespołu jest pogrzeb matki muzyka, któremu chcielibyśmy złożyć najszczersze kondolencje.
30 stycznia w Drizzly Grizzly wciąż będziecie mogli zobaczyć koncerty Toxic Holocaust i Hellripper. Serdecznie zapraszamy Was do wzięcia udziału w wydarzeniu.
UWAGA: Możliwy jest całkowity lub częściowy zwrot zakupionych biletów!
Osoby, które zdecydują się na uczestnictwo w koncercie, otrzymają zwrot 40 zł na konto, z którego uiścili opłatę. Warunkiem otrzymania zwrotu jest napisanie do nas na: kontakt@drizzlygrizzly.pl z adresu, na który złożyliście zamówienie.
Jeśli jednak nie chcecie brać udziału w wydarzeniu, macie możliwość otrzymania 100% zwrotu należności za bilety - warunkiem jest napisanie do nas na maila: kontakt@drizzlygrizzly.pl z adresu, na który złożyliście zamówienie.
Abbath:
Abbath już od lat wzbudza wiele kontrowersji i dyskusji, ale jego zasługi dla rozległego świata black metalu pozostają bezcenne. Czy to pod kątem ekscentrycznego wizerunku z mocnym przymrużeniem oka, czy też legendarnych riffów, które wciąż powodują, że słuchacz czuje się tak, jakby właśnie wylądował w królestwie Blashyrkh. Norweski artysta nie zawsze miał łatwo, wpadał w liczne zakręty, ale wszystko sugeruje, że w końcu wrócił na prostą. Dowodzi tego nie tylko doskonały zeszłoroczny “Dread Reaver” (kopalnia hitów, nie żartujemy), ale być może przede wszystkim wyśmienita forma koncertowa. Książe lodowych pustkowi zapewnia na żywo wrażenia gotowe zmrozić nawet najbardziej wytrwałych. Miejcie tę myśl z tyłu głowy, jeśli jeszcze wahacie się, czy kupić bilet na któryś z jego dwóch występów nad Wisłą.
Toxic Holocaust:
Numery Toxic Holocaust – choć z biegiem czasu coraz lepiej wyprodukowane i bardziej precyzyjne – od samego początku tną tak samo skutecznie. Wszystko dlatego, że Joel Grind wie, jak dawkować składniki, by nie znudzić słuchacza, a cały czas go smagać. Te chaotyczne, często podparte punkiem black/thrashowe hity to sam konkret, zero teatru i przerostu formy nad treścią. Potrzebujecie dowodu? Polecamy ostatni w dyskografii projektu “Primal Future: 2019”. Tam znajdziecie same sensowne argumenty potwierdzające tę tezę.
Hellripper:
James McBrain nagrał każdy z trzech albumów Hellripper w pełni samodzielnie, za co maksymalny szacunek. Nie dość, że katorżnicza praca umożliwiła mu rozpoznawalność w black/speedowym środowisku, to jeszcze przy tym wszystkim Szkot wie, jak pisać szlagiery porywające tłumy. Oczywiście szlagiery surowe, plugawe, podparte blackmetalową siarką, ale jednocześnie bogate w tak klasowe melodie, że nie wypadają z głowy. To ogromna sztuka w bogatym świecie dzisiejszej ekstremy.